1b Podróż z Zagreb (Chorwacja) do Budapeszt (Węgry) Podróżuj z Chorwacji na Węgry bezpośrednim pociągiem dziennym. Czas podróży na trasie z Zagrzebia do Budapesztu wynosi osiem godzin. Kup bilety w obniżonej cenie od 19 EUR. W miesiącach letnich węgierskie koleje MAV oferują nocne pociągi ze Splitu i Rijeki do Budapesztu.
Widok na rynek, kościół WNMP i część Kamienicy Ślebarskich. 3. Linia kolejowa Kraków – Tarnów. Jedna z najważniejszych linii kolejowych dla planujących podróż pociągiem po Małopolsce, prawdopodobnie już po remoncie. Część magistrali kolejowej do Przemyśla. Na trasie kursują pociągi wszystkich kategorii.
Jeśli nawet zostanie uruchomiony pociąg Segedyn – Subotica (październik 2022), podróż będzie bardzo skomplikowana i tylko dla wytrwałych miłośników podróży koleją. Obecnie można skorzystać z autobusów Segedyn – Subotica. Więcej informacji: Pociągiem do Czarnogóry – przewodnik dla pasażerów.
Podróż pociągiem ze stacji Warszawa do stacji Brema trwa średnio 10 godzin i 39 minut, a na tej trasie kursuje około 8 pociągów dziennie. Czas podróży może być dłuższy w weekendy i święta, zatem do wyszukania konkretnego dnia podróży można wykorzystać planer podróży.
Codziennie dostępnych jest kilkanaście bezpośrednich połączeń. Czas podróży na tej trasie wynosi około 3 godzin i 30 minut. Interesują Cię pociągi w USA? Zaplanuj swoją podróż razem z Omio i w kilka chwil zarezerwuj bilet na najlepiej dopasowane do Twoich oczekiwań połączenie. Popularne międzynarodowe połączenia kolejowe
Podróżuj z Korei Północnej do Chin pociągiem. Istnieją cztery bezpośrednie pociągi tygodniowo z Pjongjangu do Pekinu. Czas podróży wynosi 24 godziny. Trasa ta wydaje się być otwarta dla podróżnych indywidualnych. Dni odjazdu w Pjongjangu to: Poniedziałek, Środa, Czwartek i Sobota.
. Podróżowanie pociągami po Rosji może wydawać się dość czasochłonnym przedsięwzięciem, a to ze względu na dalekie dystanse dzielące poszczególne miasta. Świadomi tych odległości Rosjanie wprowadzili wiele udogodnień i szybkich połączeń, dzięki którym zaoszczędzisz swój czas. Nową klasyfikację pociągów w Rosji przedstawiamy poniżej. Superszybkie połączenia kolejowe oferowane są przez rosyjskiego przewoźnika od 2009 roku. Kilka najważniejszych miast, tj: Moskwa, St. Petersburg, Nizhny Novgorod oraz Veliky Novgorod zostały połączone zmodernizowaną siecią, a pojazdy osiągają na niej prędkość przeszło 200 km/h. Znacznie skraca to czas podróży, ale nie zapomniano w tym przypadku i o komforcie pasażerów. Pociągi są nowe, czyste, oferują maksymalne wyciszenie i pełną automatyzację wewnątrz. Podróż w takich warunkach przebiegnie nie tylko szybko, ale i niemal nieodczuwalnie. Ponadto kursują one także do stolicy Finlandii –Helsinek, więc w ten sposób można urządzić sobie całkiem interesującą wycieczkę. Ta klasa pociągów jest obecnie najszybciej rozwijającą się grupą i według planów Federacji Rosyjskiej, do 2030 roku ma połączyć wszystkie okoliczne konglomeracje, skracając czas podróży między nimi do 1,5 godziny. Nowoczesne pociągi Sapsan skrócą podróż z Moskwy do St. Petersburga do 2,5 godziny fot. Oczywiście w Rosji nie zabraknie także klasycznych pociągów, znanych i z naszego podwórka. Choć pierwszy tego typu pojazd stworzono w 1931 roku, to współcześnie niczym nie przypominają one już swoich pierwotnych wersji. Wszystkie pociągi tego typu cechują się dość oryginalnym wystrojem na zewnątrz, jak i wewnątrz pojazdu, co nadaje im unikalny charakter i pozwala przenieść się do nieco innej rzeczywistości. Dla ułatwienia mają one także swoje nazwy, które wyświetlają się na początku składu oraz na tablicach informacyjnych. Dla komfortu pasażerów wszystkie składy wyposażone są także w specjalne przedziały sypialne o klasycznym, albo podwyższonym standardzie. W trakcie każdego przejazdu istnieje także możliwość skorzystania z wagonu restauracyjnego i posmakowania lokalnych specjałów. Specjalną grupę pociągów klasycznych przekształcono w 2009 roku w pociągi Premium. Mają one nowy, odświeżony design i charakteryzują się nieco innym rozmieszczeniem wagonów w środku. Póki co, kursują na kilku trasach z Moskwy do miast: Kazań, Adler, Gorky, Novorossiisk, Svedlovsk oraz Rostov. Co szczególnie ważne, w tej klasie pociągów możliwe jest dokonywanie wcześniejszych zakupów biletów po niższych cenach oraz korzystanie z sezonowych promocji. Źródła:
Kursujący od 15 lat w wakacje na trasie Warszawa-Ustka-Warszawa, przejeżdżający przez Trójmiasto pociąg "Słoneczny", nie wyjedzie w tym roku na tory. Powodem są ograniczenia w podróżowaniu w związku z pandemią 22 czerwca godz. Po publikacji artykułu z redakcją skontaktowali się przedstawiciele PKP Intercity, prezentując ofertę spółki dotyczącą przejazdów na trasie Warszawa - Gdynia - Warszawa, którą zamieszczamy Od 27 czerwca w okresie wakacji, na trasie Warszawa - Gdynia - Warszawa PKP Intercity, zgodnie z rocznym rozkładem jazdy 2019/2020, będzie uruchamiać codziennie 22 pary pociągów oraz dodatkowo 4 pary pociągów w weekendy. W okresie wzmożonych wyjazdów spółka na bieżąco śledzi frekwencję w swoich pociągach i w razie konieczności podejmuje decyzje o wzmocnieniu dodatkowymi wagonami uruchamianych składów. Tylko podczas długiego czerwcowego weekendu, pomiędzy 10 a 14 czerwca, aby zapewnić bezpieczną i komfortową podróż jak największej liczbie osób, przewoźnik wzmocnił 147 pociągów o 315 wagonów. W przypadku pociągów kursujących na trasie Warszawa - Gdynia - Warszawa wzmocniono łącznie 43 pociągi o 118 wagonów. Ponadto w tym okresie 16 elektrycznych składów trakcyjnych wyruszyło w trasę w podwójnym zestawieniu, w tym 6 pociągów na wspomnianym wcześniej odcinku - informuje Katarzyna Grzduk, rzecznik prasowy PKP Intercity. Zaletami zestawionego z piętrowych wagonów Bombardiera pociągu Słonecznego była niska cena przejazdu i możliwość przewozu rowerów. Jednorazowo przewoził on nawet 2 tys. pasażerów, a w całym zeszłym roku podróżowało nim blisko 130 tys. morze od 15 lat jeździli nim mieszkańcy centralnej Polski, przyczyniając się do rozwoju turystyki w Trójmieście. Wagony były także zapełnione w drugą stronę, bo oprócz wracających znad morza, korzystało z niego także wielu mieszkańców Trójmiasta, wizytując Warszawę. Niektórzy jeździli nim także na wad pasażerowie wymieniali przede wszystkim tłok. Bilety na przejazd były bowiem sprzedawane bez miejscówek, co ułatwiało dostęp, ale przyczyniło się też do tego, że pociąg w tym roku nie wyjedzie na Słoneczny bez miejscówek, więc nie pojedziePrzedstawiciele Kolei Mazowieckich tłumaczą, że nie są w stanie policzyć osób w pociągu Słonecznym, a - zgodnie z aktualnymi przepisami - zajętych w składzie może być tylko 50 proc. miejsc siedzących i Pociąg Słoneczny w drodze do Ustki zatrzymuje się na kilkunastu stacjach i przystankach osobowych, na których odbywa się rotacja podróżnych. W tej sytuacji, zarówno kontrola składu pod względem jego zapełnienia, jak również każdorazowe zliczanie podróżnych na każdej stacji pośredniej (przystanku), są po prostu niemożliwe do wykonania. Dodatkowym czynnikiem utrudniającym kontrolę frekwencji jest specyfika sprzedaży biletów. W odróżnieniu od przewoźników dalekobieżnych, spółka KM nie ma możliwości prowadzenia sprzedaży biletów na ściśle określone miejsca - mówi Donata Nowakowska, rzecznik Kolei bezpieczeństwoPojawiały się pomysły bisowania pociągu, ale ostatecznie zapadła decyzja o zawieszeniu połączenia. Jak mówi prezes Kolei Mazowieckich, trudna, ale jedyna możliwa w tym Priorytetem jednak jest bezpieczeństwo naszych podróżnych. Dlatego też liczymy na ich zrozumienie - podkreśla Robert Stępień, prezes zarządu Kolei powodu koronawirusa mniej komfortowe stają się też inne połączenia kolejowe na trasie Gdynia-Warszawa, obsługiwane przez pociągi PKP Intercity. Brak odpowiedniego taboru oraz krótkie perony na stacjach pośrednich powodują, że nie wszystkie pociągi mogą być wydłużone, by przewieźć wszystkich chętnych. Przypomnijmy, że pasażerowie obecnie mogą kupić bilet jedynie na miejsca siedzące.
W tunelu pod linią kolejową do gdańskiego portu, pod wciąż budowanym przystankiem-atrapą Gdańsk Kolonia, powstały schody, które zaczynają się ponad... metr nad ziemią. Prowadzą na peron, przy którym nie będą zatrzymywać się żadne pociągi. Przystanek w historycznym kształcie nakazał odbudować wojewódzki konserwator zabytków. O niezwykłej konstrukcji dowiedzieliśmy się od czytelnika, który o swoim odkryciu poinformował nas przez Raport z atrapie przystanku kolejowego Gdańsk Kolonia, który wygląda jak prawdziwy, ale w rzeczywistości taki nie jest, pisaliśmy w lipcu 2020 Kolonia przegrywa z Gdańsk Stadion-ExpoCofnijmy się o nieco ponad dekadę. Jeszcze w 2008 r. były plany, by przystanek został wyremontowany w ramach przygotowań do turnieju Euro 2012. Ostatecznie jednak 200 metrów dalej powstał nowy przystanek - Stadion Expo. Wówczas modernizacja Kolonii straciła później, w ramach modernizacji linii kolejowej prowadzącej do portu, kolejarze podjęli się również remontu przystanku pasażerskiego Gdańsk Kolonia, a także znajdującego się przy nim tunelu pod linią ważne przejście, które bardzo ułatwia komunikację między Wrzeszczem a Letnicą i Młyniskami. Wykorzystują je kibice podczas meczów rozgrywanych na stadionie Polsat Plus przystanku daje nadzieję...W lipcu ubiegłego roku spytaliśmy kolejarzy, czy remont przystanku oznacza powrót pociągów pasażerskich na tę trasę. Byłoby to bardzo uzasadnione, gdyż linia biegnie obok szybko rozbudowującej się dzielnicy Letnica, w której mieszka coraz więcej osób. Już teraz jest ich kilka tysięcy, a wciąż powstają tu nowe budynki....ale płonną. Bo przystanek to atrapaUsłyszeliśmy, że o przywróceniu ruchu pasażerskiego nie ma mowy, a odtworzenie wiaty i zadaszenia peronu w jego historycznym kształcie jest podyktowane tylko i wyłącznie wytycznymi konserwatora Konserwator się uparł, by odtworzyć w tym miejscu elementy dawnej infrastruktury przystankowej. W efekcie czego powstał nie przystanek, a jego atrapa. W najbliższej przyszłości na przywrócenie regularnego ruchu pasażerskiego w tym miejscu nie ma szans. Nowy peron będzie więc ładnie wyglądał i nic więcej - mówili nam absurdu w tej sytuacji nie została jednak schody donikądW odtworzonym tunelu łączącym ul. Narwicką z ul. Kochanowskiego powstały bowiem groteskowe schody. Nie sposób z nich skorzystać, ponieważ zaczynają się ponad metr nad posadzką na budowie robotnicy dostają się na peron podstawiając sobie drewnianą paletę. Aby zrozumieć, co się stało w tunelu przy Narwickiej zaglądamy do archiwum. Na zdjęciach z 2008 r. widać, że w tunelu był jeszcze dodatkowy poziom, od którego zaczynały się stopnie prowadzące na peron. Przez to w części tunelu jego strop wisiał tuż nad głową przechodniów. Ale nawet po niwelacji poziomu tunelu trudno zrozumieć, dlaczego nowe schody nie zaczynają się przy ziemi, a metr nad bardziej, że podziemna część inwestycji wygląda niemal na ukończoną - na podłodze ułożono kamienną posadzkę, a na ścianach estetyczne kremowe tunelu działa już oświetlenie, a ostatnie prace toczą się w dwóch szybach windowych zlokalizowanych na obu krańcach ma służyć takie rozwiązanie?Po co komu takie schody? Wątpliwości wyjaśniają przedstawiciele spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, odpowiedzialnej za tę Przystanek Gdańsk Kolonia to utrwalenie historii kolei w przestrzeni miasta. Obiekt od lat nie pełni funkcji związanej z przewozami pasażerskimi, lecz ułatwi komunikację pieszą dzięki przejściu podziemnemu - podkreśla Przemysław Zieliński z zespołu prasowego spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. - Dostosowanie przejścia do współczesnych potrzeb mieszkańców i zachowanie historycznych elementów architektury wymagało ustaleń z konserwatorem zabytków i projektantem. W obszarze nieczynnego przystanku i niewykorzystywanych schodów przejście podziemne zostało pogłębione. W uzgodnieniu z Miejskim Konserwatorem Zabytków odrestaurowane i zachowane zostały elementy przystanku m. in. granitowe schody. Przestrzeń miedzy schodami i przejściem będzie podziemne przejście miało zostać udostępnione pieszym jesienią 2020 r. Termin oddania tunelu się jednak przedłużył - obecnie to październik 2021 r.
Matka Dzieciom codziennie rano jeździ koleją. Niczym pewien słynny pies. Jednakowoż pozostałe okoliczności są zgoła inne, bo po pierwsze do pracy, a po drugie, raczej nie będzie z tego lektury dla uczniów szkół podstawowych. Matka Dzieciom bardzo lubi te podróże. Nie ma wyjścia, musi lubić. Tłok, ścisk, cudze łokcie na plecach i pełna świadomość higieny współpasażerów, bądź poważnych braków w tym zakresie. Uczestniczenie w rozmowach telefonicznych, omawianiu nowych odcinków serialu, czy obgadaniu sąsiada. W zasadzie jedyną alternatywą byłaby stała miejscówka w turbo-mega-giga-korku, niezależnie od tego, czy Matka Dzieciom wybierze autobus, czy jazdę Elwirą. Oraz i tak nie miałaby gdzie Elwiry zaparkować. Myślała jeszcze o jeździe rowerem, czy pieszych pielgrzymkach, ale odległość jest znaczna i nie wiadomo czy wypuszczają spocone, czerwone i dzikie kobiety z lasu do naszego biurowca. Podczas dzisiejszej podróży Matka Dzieciom aż zastrzygła uszami. Nieopodal dwie kobiety zmagały się z życiem. Jedna najwyraźniej zmagała się bardziej niż druga i nieustannie brokatowym tipsem dźgała ekran telefonu, nie przerywając oczywiście ani rozmowy, ani dźgania. Chodziło o imię dla córki, którejś z Pań, która to córka jest już bardzo w drodze. Niestety było zbyt ciasno żebym mogła to ocenić wzrokowo. - Do nazwiska mi pasuje najbardziej coś na L. - Lila może? Liliana, ładnie. - Coś bardziej wyjątkowego… - Laura? - Weź, jak przyprawa. Liwia bardziej. Albo Lara. - Legia – pomyślała najciszej jak umiała Matka Dzieciom, z trudem powstrzymując uśmiech.
"Podróż koleją skraca czas" brzmiało hasło w jednej z komedii Stanisława Barei. W polskich realiach hasło nie straciło nic a nic na sarkazmie - podróż z Warszawy do Łodzi zajmuje około trzech godzin. Daje to średnią prędkość (pi razy oko) czterdziestu kilometrów na godzinę. Wychodzi więc na to, że koleje polskie to jakieś straszne badziewie. Nie byłoby to dziwne, gdyby kolej w Polsce była tania. Generalnie bowiem nikogo nie powinno dziwić, że tania rzecz jest badziewna. Niestety czytając co jakiś czas wiadomości z Polski natykam się na niusy o umorzeniu kolejnych długów kolei albo na coraz to nowych strajkach z żądaniami subsydiowania / umorzenia / rewaloryzacji / blablabla. Nie ma co udawać, koleje polskie to drogie i badziewne jak jest we Francji? Uczciwie trzeba przyznać, że kolej we Francji (SNCF) też swoje kosztuje. Sporo idzie na nią pieniędzy publicznych a i bilety do najtańszych nie należą. Jakość oferowana przez SNCF jest różna - raz gorsza, raz lepsza. Jednak jedna perełka przypomina że cała ta kasa pompowana w kolej francuską nie rozpływa się perełka, to rzecz jasna pociągi bardzo dużych prędkości, czyli TGV (Très Grande Vitesse). TGV to sieć połączeń między najważniejszymi miastami we Francji. Połączenia obsługują nowoczesne pociągi; futurystycznie dynamiczne z zewnątrz, ciche i wygodne w otwarto nową linię TGV z Paryża do Strasbourga na wschodzie Francji. Z tej okazji obity został nowy rekord prędkości: 574,8 km/h (tutaj jest filmik relacjonujący bicie rekordu).Warto przytomnie dodać, że po pierwsze, to bicie rekordu dokonało się specjalnym pociągiem (bez pasażerów); "normalne" pociągi TGV nie rozpędzają się do takiej prędkości - wystarcza im "skromne" 300 km/h. Po drugie pobicie tego rekordu sporo kosztowało: szyny musiały być równiusieńkie i głaciutkie jak kartka papieru. Przewody musiały zostać rozpięte równiutko co do milimetra (bez żadnych wahnięć)! Na dodatek pantograf (pałąk) jak i przewody pokryto jakąś (koszmarnie drogą) substancją redukującą tarcie. I wszytko to na odcinku kilkudziesięciu kilometrów!!!Tak czy siak jedna rekord (pięćset siedemdziesiąt cztery kilometry na godzinę!!!) robi wrażenie - przynajmniej na mnie. Francuscy kolejarze też są dumni z tego rekordu. Najszybszy pociąg świata można ostatnio podziwiać pływającego dumnie Sekwaną na barce. Rekordowe TGV, niczym zwycięska armia, triumfalnie paraduje środkiem miasta! Wiwat!Ojoj... Kiedy zobaczę taką paradę na Wiśle albo Odrze? Coś mi się widzi, że raczej Pociąg zacumował niedaleko Wieży. Nie uszło to bystremu oku leniwego obserwatora ;-)
podróż koleją skraca czas podróży pociągiem